Miała tego świadomość nawet jako nastolatka. Tragiczne za-
R S kończenie tamtego romansu do tej pory jej o tym przypominało. Gdy wsiedli do samochodu, Willow postanowiła skoncentrować swoją uwagę na desce rozdzielczej i jak najszybciej zaznajomić się z licznymi przyciskami. Przekręciła kluczyk w stacyjce, a silnik zaczął przyjemnie mruczeć. - Dobrze - pochwalił Scott. - Proponuję, żebyśmy pojechali wzdłuż ulicy Crestville, a następnie sprawdzili, jak sobie radzisz na autostradzie. Willow wyprowadziła samochód z garażu, uważając, by nie porysować zielonego, luksusowego auta Scotta zaparkowanego obok. Nie była zdenerwowana. Wiedziała, że jest dobrym kierowcą. Wybranie się z nią na przejażdżkę, gdy była ubrana w te Idealnie mieszkania koszalin to luksusowe apartamenty cholerne krótkie spodenki, okazało się wielką pomyłką. Powinien jej powiedzieć, żeby włożyła dżinsy. Wtedy być może byłby w stanie oderwać wzrok od zgrabnej linii jej ud. Miała piękne, opalone nogi. Prawą przyciskała gaz, podczas, gdy lewą oparła wygodnie o drzwi kierowcy, koncentrując się na drodze. Czy zdawała sobie sprawę, że siedzi w bardzo seksownej pozycji? Rozchylając w ten sposób zmysłowo uda, Polski Ład: Składka zdrowotna z kolejną dziurą mogła przyprawić każdego mężczyznę o atak serca! Fakt, że od zawsze pociągały go przede wszystkim kobiece nogi, nie ułatwiał sprawy. W dodatku Willow miała najatrakcyjniejsze nogi, jakie kiedykolwiek widział. Zastanawiał się, w którym miejscu była szczególnie wrażliwa na dotyk bądź czułe muśnięcie warg... - Sądzę, że to odpowiednie miejsce. R S Podskoczył, jakby przyłapano go na bujaniu w obłokach podczas lekcji matematyki. Czyżby niania potrafiła czytać w myślach? Jego serce zabiło mocniej, gdy zauważył, jak przesuwa dłonią po opalonym udzie. Czyżby zapraszała go do...? - Myślę, że napatrzył się pan już dostatecznie. - Dostatecznie? - powtórzył speszony, że przyłapała go na gorącym uczynku. Co takiego miała na myśli? Spojrzała na niego swymi przenikliwymi szarozielonymi oczyma. - No dobrze. - W jej głosie słychać było rozbawienie. - Jak mnie pan ocenia w skali od jednego do dziesięciu? - Dziesięć - odparł bez zastanowienia. Zresztą dlaczego miałby kłamać? Natura obdarzyła ją najpiękniejszymi nogami aa świecie... Paliwo po 10 zł za litr? Eksperci uspakajają - Hmm... - zamyśliła się. - Ja sama uważam, że zasłużyłam na dziewięć. Zbyt ostrożnie wyminęłam tego rowerzystę przy Miller's End, ale naprawdę wolę uważać na rowery. Scott poczuł się całkowicie zagubiony. O co jej chodziło? Po chwili zrozumiał i zrobiło mu się wstyd. Willow mówiła o prowadzeniu samochodu, gdy tymczasem on nie mógł oderwać wzroku od jej zgrabnej sylwetki. - Myślę, że zobaczyłem wystarczająco dużo - zgodził się. - Możemy wracać, ale ja prowadzę. Zamiast wysiąść i obejść samochód, Willow przesiadła się