Bezustannie sobie powtarzała, że Nikos nie może

  • Kryspin

Bezustannie sobie powtarzała, że Nikos nie może

15 January 2021 by Kryspin

jej zabrać Danny'ego. No bo gdyby miał taki zamiar, to zrealizowałby go dużo wcześniej. A nawet gdyby rzeczywiście chciał go zabrać ze sobą do Grecji, nie może tak po prostu wziąć sobie cudzego dziecka i wsadzić do samolotu. Wprawdzie jest bogaty, ale i on musi wszystko załatwić zgodnie z prawem, bo inaczej byłoby to najzwyklejsze porwanie. Właściwie żałowała, że poprzedniego dnia uciekła, nim omówili choćby jeden z wynikłych właśnie problemów. Nie miała pojęcia, o co naprawdę chodzi Nikosowi, i to jej nie dawało spokoju. Za każdym razem, kiedy dzwonił telefon, dosłownie wyskakiwała ze skóry ze strachu, że to może być on. Nie mogła przestać myśleć o Dannym i tym, jak bardzo go kocha, wynajem mieszkań R S i przez to wszystko pod koniec dnia miała całkiem zszarpane nerwy. Bardzo się spieszyła. Musiała jak najprędzej zobaczyć Danny'ego, bardzo chciała go do siebie przytulić, przekonać się, że jest zdrów i cały. Znajdowała się po przeciwnej stronie ulicy, gdy na schodach prowadzących do żłobka zauważyła Nikosa księgowość Kristallisa. Nachylał się nad ścianą, jakby mówił coś do domofonu. Carrie potrząsnęła głową. To przecież nie mogła być prawda, to jej wzburzona wyobraźnia płatała jej złośliwe figle. Potrząsanie głową nie na wiele się zdało. Ten człowiek stał na schodach, a potem ciężkie drzwi się otworzyły. Wszedł do środka i drzwi się zamknęły. Dopiero teraz zniknął. Przyszedł zabrać Danny'ego, pomyślała Carrie, i rzuciła się pędem przed siebie, roztrącając przechodniów. Akurat zmieniło się światło, już było żółte, kierowcy szykowali się do startu, gdy ostatni piesi schodzili z przejścia. Carrie się nie zatrzymała. Nie zwracając uwagi na klaksony, nie widząc wściekłych min kierowców, przebiegła przez jezdnię, dopadła domofonu przy drzwiach prowadzących do żłobka. Carrie mogła wreszcie odetchnąć. Nawet gdyby Nikos wyszedł z Dannym, nie zniknąłby jej w tłumie i mogłaby mu odebrać dziecko. - Carrie Thomas - sapnęła do głośnika domofonu. - Proszę mnie wpuścić. Stała oparta o drzwi, więc gdy tylko zamek je www.e-szambabetonowe.info.pl zwolnił, wpadła do sieni i pognała na górę, prze- R S skakując po dwa stopnie naraz. Nie mogła pozwolić na to, żeby Nikos Kristallis zbliżył się do Danny'ego. Wpadła jak bomba do pokoju, w którym bawiły się dzieci. Danny siedział na kocyku i bawił się z opiekunką. Był bezpieczny! - Danny! - zawołała Carrie, zatrzaskując za sobą drzwi. Malec odwrócił główkę, popatrzył na Carrie i zapłakał.

Posted in: Bez kategorii Tagged: markowska patrycja mąż, proste włosy upięcia, ile lat ma małgorzata rozenek,

Najczęściej czytane:

ęła niedopałek na ziemię. ...

– Kto wie, gdyby nie Roberto, może zabiłabym sukinsyna! O1ivia słyszała rytmiczny stukot z góry. Poprzez trzaski i szelesty docierał do niej odgłos kroków. ... [Read more...]

ała mówić dalej, ...

więc Bentz jej pomagał: – Wiem, że James jest biologicznym ojcem Kristi. – Nawet teraz, po tylu latach, te słowa bolały. Zdrada była podwójna, skrzywdzili go brat i żona. Przeżył wtedy piekło na ziemi. – ... [Read more...]

praca zdalna

z o tym. ...

Uganiasz się za tworem własnej wyobraźni. Poczuł strach zimny jak ocean. Odbija mu, tak jest. O Boże... Nie poddawaj się! Widziałeś ją! ... [Read more...]

Polecamy rowniez:

jak oddać osocze
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.hotel.swidnica.pl

WordPress Theme by ThemeTaste